Gdy odejdę...
Ty odejdziesz razem ze mną
w oknach źrenic zatopiona
niby sen
Gdy odejdę...
w wódzie topiąc żal do świata
że nie umiem się z nim zbratać
chociaż chcę
A gdy odejdę...
ślad mój zmiecie obojętność.
Póki nie jest wszystko jedno
---obudź mnie
-------------------------------------------------
Obudź mnie...
zanim sobie wymodlę taki dzień
zanim świnie do lotu wzbiją się
zerwij z duszy mojej pętlę
niech nie błagam nigdy więcej:
Obudź mnie...
-------------------------------------------------
Gdy odejdę...
nie zostawię nic po sobie
żadnych wierszy, myśli, wspomnień,
okamgnień
Gdy odejdę...
w innych światów inne życie
będę cieniem na granicie
albo nie...
A gdy odejdę...
ślad mój zmiecie obojętność.
Póki nie jest wszystko jedno
---obudź mnie
-------------------------------------------------
Obudź mnie...
zanim sobie wymodlę taki dzień
zanim świnie do lotu wzbiją się
zerwij z duszy mojej pętlę
niech nie błagam nigdy więcej:
Obudź mnie...
-------------------------------------------------
Gdy odejdę...
Czy odejdziesz razem ze mną
w oknach źrenic zatopiona
niby sen